Od chwili ich urodzenia otaczamy dzieci opieką i staramy się dbać, by nie stała im się krzywda. Kiedy zaczynają dorastać, próbujemy robić to samo. Jednak zmiany fizyczne, psychiczne i hormonalne, które zachodzą w okresie dojrzewania, sprawiają, że nasze pociechy są już innymi osobami i mają inne potrzeby. Przede wszystkim pragną niezależności. Gdy upierają się przy swoim zdaniu i nie słuchają naszych argumentów, często dochodzi do sytuacji konfliktowych. Na szczęście kłótnie z nastolatkami to nie koniec świata, ale codzienność większości rodziców i nieodłączny element dorastania. Jak się nie dać sprowokować nastolatkowi i okazać wsparcie młodym gniewnym?
Kłótnie z nastolatkami? To nic, najważniejsza jest więź
-
Pamiętajmy, że relacja z nastoletnim synem czy nastoletnią córką jest najważniejsza.
-
Gdy wybuchają kłótnie z nastolatkiem, dajmy mu odczuć, że nie wpłyną one na to, co nas z nim łączy.
-
Wyznaczajmy granice i okazujmy emocje (także gniew czy smutek) w taki sposób, w jaki chcielibyśmy, by okazywały je nastolatki. Szanujmy ich granice i emocje.
-
Nie zaprzeczajmy ich uczuciom, ale postarajmy się je przyjąć i zrozumieć. Być może wówczas będzie nam łatwiej o nich porozmawiać.
-
Szanujmy swoją partnerkę/żonę czy swojego partnera/męża. To daje dzieciom poczucie bezpieczeństwa.
-
Pokażmy nastolatkom, że w naszej rodzinie każdy ma prawo mówić o swoich potrzebach i każdy zostanie wysłuchany bez względu na to, czy jest dorosły, czy nie. Wszelkie decyzje zaś będą uwzględniały te potrzeby na tyle, na ile to będzie możliwe.
-
Spędzajmy czas z nastolatkami: wyjeżdżajmy na wakacje i wycieczki, uprawiajmy sport, oglądajmy razem filmy, rozmawiajmy podczas wspólnych posiłków. To pozwoli nam być blisko siebie.
Konflikty rodziców z nastolatkami – jak rozmawiać, by nie skończyło się to kłótnią?
-
Rozmawiajmy z nastolatkami na każdy temat, zawsze, kiedy tego potrzebują.
-
Okazujmy zainteresowanie, ale nie oceniajmy i nie narzucajmy swojego punktu widzenia. Bądźmy przede wszystkim słuchaczami. To sprawi, że syn czy córka chętniej będą się z nami dzielić tym, co dla nich ważne.
-
Postawmy na współodpowiedzialność. Nastolatki mają prawo współdecydować w sprawach, które ich dotyczą. Dyskutujmy i razem znajdujmy rozwiązania.
-
Podczas rozmowy traktujmy dorastające dzieci jak partnerów, zrezygnujmy z wydawania poleceń (które i tak nie zostaną wykonane), zamiast tego przedstawmy swoje oczekiwania i zapytajmy dzieci o zdanie.
-
Gdy czegoś zabraniamy, postarajmy się uzasadnić swoją decyzję logicznymi argumentami.
-
Nie używajmy uogólnień w stylu: „Ty jak zwykle…”.
-
Zadbajmy o to, by nasza postawa i nasz ton głosu zdradzały chęć porozumienia.
Gdy kłótnia z nastolatkiem wisi w powietrzu – 10 rad, jak nie dać się sprowokować
-
W kontaktach z dorastającymi dziećmi bądźmy uczciwi i szczerzy, otwarcie mówmy o swoich uczuciach, ale nie oczekujmy zrozumienia – młodzi ludzie na wszystko mają swoje spojrzenie.
-
Nie odbierajmy ich zachowania osobiście.
-
Pozostawmy nastolatkom przestrzeń, by mogły o pewnych rzeczach decydować samodzielnie.
-
Nie oczekujmy, że przewidzą konsekwencje swoich decyzji i wyborów.
-
Potraktujmy dorastanie jako proces, który trwa kilka lat. Musimy przejść przez to razem z dziećmi. I my także możemy się w tym czasie czegoś nauczyć.
-
Możemy nie rozumieć nastolatka, ale nie wolno nam zapomnieć, że on nadal nas potrzebuje. Okres dorastania to ciągłe balansowanie między pragnieniem swobody a zależnością dającą poczucie bezpieczeństwa. Wycofajmy się, ale bądźmy w pobliżu.
-
Ufajmy nastolatkowi i wartościom, które przekazywaliśmy mu od chwili urodzenia. Akceptujmy i wspierajmy.
-
Kiedy będzie chciał porozmawiać, zawsze miejmy dla niego czas.
-
Bądźmy wyrozumiali. Jeśli przypomnimy sobie własne dorastanie, być może dojdziemy do wniosku, że niedaleko pada jabłko od jabłoni.
-
Pamiętajmy, że dobra relacja nastolatka z rodzicami to gwarancja jego dobrych relacji z innymi ludźmi.